Spotkanie drużyn, które mogły w realnym stanie powalczyć jak równy z równym. Mecz doskonale rozpoczęli gospodarze, którzy w 4 minucie zdobywają pierwsza bramkę po strzale Reczki, który dobił piłkę po uderzeniu w poprzeczkę Szybiaka. Na murawie sprzyjał mocny wiat, którego goście wykorzystali w 100 procentach. W 8 minucie po potężnym strzale z 25 metrów piłka odbija się od słupka nieszczęśliwie uderzając naszego bramkarza, który strzela gola samobójczego. Szybko odrobiliśmy straty, bo po minucie gry po składnej akcji Szybiaka i Gaffke, który uderza w słupek, piłkę ponownie dobija dobrze ustawiony Reczko. Goście wyrównali w 16 minucie po prostopadłym zagraniu do napastnika i bezradności naszej defensywy. W 22 minucie Skotawa obejmuje prowadzenie po dobrze wykonanym rzucie rożnym, który pokazał luki oraz brak walki głową naszych zawodników.
Po czterech minutach drugiej połowy wyrównujemy wynik spotkania po prostopadłym zagraniu Szybiaka do Reczki, który zalicza hat-trika w tym meczu. W dalszej części meczu uwidaczniała się przewaga gości, którzy częściej zagrażali bramce przeciwnika. Gospodarze dzielnie się bronili wykonując kontrataki, z których nie mieli sił wracać, co bezlitośnie wykorzystali przyjezdni strzelając w ciągu 2 minut dwie bramki stawiając kropkę nad i. W 70 minucie Szulc źle obliczył odległość do piłki dając się prosto wyprzedzić napastnikowi, a w 72 minucie ponownie szkolne błędy w obronie dały o sobie znać. W końcowych minut gospodarze przyspieszyli tępa naciskając na przeciwnika, ale niestety zabrakło czasu oraz precyzji w wykonywanych akcjach.